Szkoła.
Szkoła... piękna szkoła...
Dzieci obowiązkowo spędzają w szkole po około 35 godzin tygodniowo przez 8 lat,i z małymi wyjątkami ten czas przedłuża się o co najmniej kilka następnych.
Dzięki szkole uczymy się, rozwijamy. Ale, przyznajcie, ile % osób które
skończyły naukę wykorzystuje wzory skróconego mnożenia? A jaka część
osób poza szkołą korzysta z praw Mendla? Ba, kto z osób w średnim wieku
umie chociaż wyjaśnić na czym one polegały. Matura to Bzdura jest pięknym tego
przykładem, choć tu też pojawia się stres związany z mówieniem przed kamerą,
ale stres nie usprawiedliwia mówienia głupot z pewnym siebie głosem.
Kończąc wstęp, zgadzam się że szkoła jest potrzebna i że gdyby nie ona
to bylibyśmy jeszcze głupsi niż jesteśmy. Ale nie zgadzam się z tym, że aktualny
system edukacji jest choć bliski do dobrego systemu. Pisanie i czytanie to podstawa,
i nie ma się co kłócić. Ogólnie nauka wczesnoszkolna uczy rzeczy które nam wejdą w krew.
Dlaczego? Bo tego używamy na co dzień. W głowie liczymy ile reszty powinna dać nam
kasjerka, piszemy SMS'a do cioci, w telewizji słyszymy aferę o dzikach... I tak dalej
A co z późniejszą nauką? Wszelkie regułki ortograficzne zapamiętuje naprawdę mało osób. Wątpliwości?
To spytajcie się rodziców kiedy pisze się ż (rz z kropką). Większość będzie miała z tym problemy
To w takim razie dlaczego nie popełniają błędów?
Bo wyraz z błędem ortograficznym jakoś tak nie pasuje,bo już widzieli
dany lub bardzo podobny wyraz i ich mózg przyswoił sobie jak się to pisze.
Języki obce! Jakim cudem osoby w obcym kraju w parę miesięcy władają
językiem obcym lepiej niż studenci po parunastu
latach nauki tego języka? Bo go słyszą i używają na co dzień
A historia? Data rozpoczęcia II W.Ś. jest znana, zakończenia już różnie.
Popytajcie w jakim wieku żył Karol Wielki i w ogóle kim był.
Ba, nawet podanie dokładnej daty Bitwy pod Grunwaldem
sprawia kłopoty, bo jedynie właśnie z podstawówki zapamiętaliśmy 1410
{albo z pędzenia bimbru, ale to tak schodząc z tematu}
Szkoła powinna rozwijać i pokazywać horyzonty, a nie uczyć regułek na pamięć. Żartem są przedmioty nie związane z zawodem w technikach, które tylko marnują czas osobom które chcą z dobrym wynikiem wyjść ze szkoły.
Żartem jest kucie wierszy na pamięć, które łyka się je metodą
trzech (A później 4) Z. i uczniowie nic z tego nie wynoszą.
Po co dla mechanika biologia? Argument żeby miał rozszerzoną ogólną wiedzę jest inwalidą,
bo i tak tego nie zapamięta, bo po co.
Dlaczego licealista idący na humana musi borykać się z geografią i matematyką?
Zamiast rozszerzać swoje zainteresowania, musi marnować często dość dużo czasu na
naukę zupełnie innych rzeczy. Czy lepiej żeby osoba o lekkim piórze miała za zadanie
coś co polepszy jej zdolności pisarskie czy pamięciówkę państw Ameryki Łacińskiej
i pochwalić się przed rodzicami oceną z geografii?
System edukacji to żart, tylko szkoda że nieśmieszny
Komentarze
Prześlij komentarz